Otwieram oczy, widząc Polskę jak we śnie,
Na bagnetach krew, na sztandarach chwała,
Przed wrogiem nigdy nie ugiąłem się,
Bo Ojczyzna to, co najważniejsze mi dała:
Miłość, nadzieję, cel, zwątpienie,
Służąc idei jak żołnierz wyklęty,
Bo nie jest mi obojętne Twoje istnienie,
Przez co zostaję tu przez ludzi przeklęty,
Lecz Ty pozostajesz celem mej radości
Z synami orła i korony - wciąż idziemy w męce,
Maszerujemy na drodze ku wolności,
Gdy nam to pisane, to za Ciebie Polsko - polegniemy!